niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział 8.

-O bosz.-westchnął Niall.-Jak wy możecie tak... tyle.. ...czasu... na ... no ..wiesz...zakupach być?-nie mógł się wysłowić Niall
-A nie wiem,tak jakoś wyszło.-odpowiedziałam uśmiechnięta.Spojrzałam na Louisa,ten przesłał mi poważne spojrzenie i od razu uśmiech zszedł z mojej twarzy.
-No nie smutaj,już tak.Jebnij smajla i kaman...Jane-powiedział Louis-Jane...Jane?-Patrzył zmartwiony.-Cholera Jane żartowałem rób co chcesz zapomnij o tamtej rozmowie okej?!-krzyknął.
-O jakiej rozmowie?-spytał zdziwiony Liam.
-Ale ja smutałam bo nie wiem co mam jutro ubrać.-powiedziałam smutno.
-Cholera 4 walizki ubrań a ta jeszcze nie ma co ubrać...-powiedział Styles wymachując rękami.
-To je baba tego nie ogarniesz-powiedział Niall.Spojrzałam na niego mrożącym spojrzeniem.
-Odszczekaj to-warknęłam.
-Nie-odpowiedział.
-Nie to nie sam tego chciałeś.-powiedziałam,podeszłam do niego wyrwałam mu kanapkę,którą jadł i machałam mu nią przed oczami.
-Dawaj-warknął.
-Odszczekaj to oddam-uśmiechnęłam się władczo.
-Spadaj.-prychnął Niall rozsuwając bluzę.-Mam kolejną.-powiedział wyciągając zza pazuchy kolejną kanapkę.
-Tego nie przewidziałam-mruknęłam.Chłopcy zaczęli śmiać się ze mnie.-Och no  śmiejcie się dalej.-mruczałam pod nosem.
-No dobra.-powiedział Horan uspokajając się-Jane przepraszam za to co powiedziałem. -klęknął przede mną jakby się oświadczał-Wybaczysz mi?
Zarumieniłam się, popatrzyłam zdziwiona na chłopaków.Patrzyli na Nialla z miną WTF.
-Nom streszczaj się bo trochę nie wygodnie się klęczy.-powiedział Horan.
-Em no tak Niall . Wybaczam ci.-powiedziałam
-Yeah.-krzyknął po czym rzucił kanapkę do Louisa,wziął mnie na ręce i zaczął mną obracać wokół własnej osi.
-Cholera Horan puść mnie!-krzyczałam.
-Nie-odpowiedział.
-Niall proszę cię.-prawie płakałam.
-No dobra.-puścił mnie na ziemię.Ale nie wypuścił mnie z objęć.
-Em..Niall?Co ty odwalasz?-spytałam zdziwiona.
-Przytulam moją kochaaaaną przyjaciółkę-powiedział zdziwony.
-No dobra lovelasy  jedziemy do domu.-powiedział Liam
-No to chodźmy-powiedział Horan,zaczął iść cały czas przytulony do mnie.Chłopcy po chwili obserwacji wybuchneli  śmiechem.Ja po chwili dołączyłam do nich.Doszliśmy do samochodów.-Niall może mnie już puścisz?-spytałam kiedy chciałam wsiąść do samochodu.
-Tak wsiadaj.-puścił mnie.Po czym usadowił się obok mnie i znów przytulił.
-Jprdl Horan co ty się tak do mnie przykleiłeś?-spytałam poddenerwowana
-Mi nic.Po prostu tak słodko pachniesz.-powiedział uśmiechając się.



Przepraszam,że tak długo musieliście czekać i taki krótki.Ale weny nie miałam:/Teraz postaram się dodawać dłuższe i ciekawsze:)

2 komentarze:

  1. Ooooooooooo na samym końcu aż się zaśmiałam . Z Nialla to taki głuptasek :D ! Ale kochany *o* . hehhe dział wyszedł Ci na prawdę fajny !:)
    Czekam oczywiście na dłuższy i następny ! :*

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Łałł jest suuper naprawde *--*

    OdpowiedzUsuń